Obudziłam się dosć wcześnie, z zamkniętymi oczami szukałam
Niko, ale go nigdzie nie było. Wstałam z łóżka i poszłam do kuchni na stole
leżała kartka od Bułgara , po przeczytaniu jej dowiedziałam się ,ze musiał
gdzieś wyjść. Zjadłam śniadanie noworoczne i postanowiłam się trochę ogarnąć. Otworzyłam
szafę i nie wiedziałam w co się mam ubrać. W końcu wyciągnęłam czarne legginsy a
do tego założyłam malinową koszulę. Udałam się do łazienki, zrobiłam sobie
lekki makijaż, a włosy zaczesałam w luźnego kłosa. Z sąsiedniego pokoju do
moich uszu dobiegł dzwięk dzwoniącego telefonu. Na wyświetlaczu pojawił się napis
Dawid
-Cześć Dawid- przywitałam się z nim.
-Cześć Paula, jesteś może w domu?
-Tak jestem.
-A mogę Cie odwiedzić?- zapytał mnie Dawid
-Jasne wpadaj- odpowiedziałam mu.
Rozłączyłam się i poszłam do kuchni, aby coś zjeść. Przyrządziłam
sobie kanapki. W czasie gdy je jadlam rozległ się dzwonek do drzwi. Przywitałam
się z Dawidem i ruszyliśmy do kuchni. Zrobiłam nam herbatę i rozmawialiśmy na
wiele rożnych tematów. Dowiedziałam się wielu ciekawych rzerzy. Znowy było tak
jak dawniej, mogliśmy godzinami rozmawiać ze sobą i nigdy nam się nie kończyły tematy.
Postanowiliśmy iść do salonu i właczyliśmy jakiś film. Spojrzałam w piękne
niebieskie oczy Dawida, na widok których zawsze uginały mi się kolana. Nasze
twarze niebezpiecznie do siebie się zbliżyły. Nagle nasz wargi połaczyły się ,
przez chwilę staliśmy się jednością nasze języki walczyły ze sobą. Odepchnęłam go
od siebie i wstałam z kanapy.
-Przepraszam- usłyszałam od Dawida, który chwycił mnie za
rękę.
-Proszę Ciebie wyjdz- wyprosilam go z mieszkania.
Zatrzasnęłam za nim drzwi. Nie wiem dlaczego ,ale po moich
policzkach popłynęły łyz. Ubrałam kurtkę i wybiegłam z mieszkania. Czułam się
beznadziejnie. Idę ulicą, puste miejsca, płaczę puste słowa. Szłam ulicami
Rzeszowa, zmarznięta rozmyślając nad moim zyciem, co ja tak naprawdę chce kogo
kocham. Wiedziałam ,ze Niko to osoba dla której zrobię wszystko jest dla mnie
kimś ważnym i do którego coś czuje czy to miłosc? Zadalam sonie to pytanie. Uwielbiała
patrzeć jak codziennie trenuje na. Uwielbiała jego uśmiech, jego oczy, jego
dłonie, jego ramiona. Uwielbiała się do niego przytulać gdy było zimno.
Uwielbiała zabierać jego okulary gdy świeciło słońce.
Wróciłam do mieszkania zapłakana spojrzałam na telefon
miałam kilka nieodebranych połączeń , nie chciałam z nikim rozmawiać. Otworzyłam
szafke, w której miałam jedna butelkę czerwonego wina, otworzyłam ją i włączyłam
muzykę zaczełam tańczyć. Nie tak wyobrażałam sobie rozpoczęcia roku. Zegarek
wskazywał godzinę 22 byłam strasznie zmęczona zasnełam. Rano obudził mnie
dzwonek do drzwi. Podeszłam pocichutku do nich, spojrzałam przez dziurkę za nimi stał
Niko, nie miałam odwagi aby z nim porozmawiać, w mojej głowie było tysiąc
mysli, ale ani jednej racjonalnej. Moje
serce oszalało, właśnie w tym momencie uświadomiłam sobie, jak bardzo jestem
niedojrzała uczuciowo i ze ranie wszystkich dookoła. Odeszłam na palcach od
drzwi i usiadłam w kuchni na parapecie. Wpatrywałam się jak Bułgar odchodzi i
wsiada do swojego auta. Wolna miłość?. Śmieszne. Zrobiłam sobie śniadanie, ale jakoś nie miałam na nic
ochoty, przypomniałam sobie, ze dzisiaj mam trening. Przebrałam się i ruszyłam
na halę. W szatni panowała wyśmienita atmosfera, niestety ona mi się nie
udzieliła. Weszłam na hale. Trener rozdał nam piłki i kazał się rozgrzać. Zostałyśmy
podzielone na dwie druzyny, od samego początku nic mi nie szło. Powtarzałam
sobie w duchu weź się w garść, ale to nic nie dało. Trener kazał przerwać mi
trening i iść do domu. Idąc ciemnym korytarzem usłyszałam jakiś szmer, ale tym
się nie przejmowałam, nagle ktoś złapał mnie za rękę i pociągną w bok. Wokół było
ciemno, ale widziałam do kogo jestem wtulona był to Dawid który cały czas
szeptał ze mnie kocha. Ogarnęło mnie dziwne uczccue , nagle zaczęliśmy się
namiętnie całować. Jego ręka znalazła się na moim tyłku. Złapał mnie za rekę i pociągną
w stronę naszej szatni. Przebrałam się szybko i już po 10 minutach bylam w domu
Dawida.
Nie wiem co w nas wstąpiło, na początku byłam zaskoczona, ale po chwili
zaczęłam odwzajemniać pocałunki Dawida. Jego zwinne rękę właśnie
pozbawiały mnie spodni, a ja też dzielnie majstrowałam przy jego
pasku. Po chwili zostaliśmy w bieliźnie, Dawid po chwili pozbył się
też mojego stanika, i zajął się pieszczeniem moich piersi, a ja wciąż
badałam jego umięśniony tors i plecy. Po chwili poczułam jego palce
pod gumką moich fioletowych fig, które to zaraz podzieliły losy naszego
odzienia. Ja za pomocą nóg ściągnęłam z niego jego bokserki,
byliśmy nadzy, pogrążeni w żądzy i spragnieni swoich ciał.
składał pocałunki na każdym zakamarku mojego ciała, a ja skrzętnie
badałam jego smukła sylwetkę, po chwili poczułam ja we mnie wchodzi,
jego ruchy były delikatne, chłopak po chwili przyspieszył tempo, w
pokoju roznosiły się tylko tłumione przez usta chłopaka moje jęki. Po
chwili biodra Dawida zostały lekko zarzucone w bok, ale on nie przestawał
po chwili i ja poczuła go w sobie. Chłopak opad na materac ciężko
dysząc. W pokoju można było usłyszeć tylko nasze wciąż intensywne
oddechy. Po pewnym czasie nasze oddechy się unormowały, a my tkwiliśmy w
tuleni w siebie wciąż darząc się pocałunkami. Zmęczona i z tysiącami mysli w głowie zasnęłam.
Ta dammm! jest kolejny rozdział;) i jak się podoba liczę na wasze komentarze bardzo to motywuje! Pozdrawiam;*
Ughh co ona robi!-.-
OdpowiedzUsuńCo z Niko!-.-
Coś czuję, że mogą być z tego nie złe rzeczy ;/
Nie lubię jej! Co z naszym Bługarskim przyjmującym! ;x
Lolkaa
nie, nie i jeszcze raz nie. ja się nie zgadzam. ma być z Niko, a nie z Dawidem. czuję, że będą problemy :(
OdpowiedzUsuńMnie tam się podoba taki obrót sprawy, przynajmniej Dawid pokazuje że mu na niej zależy..
OdpowiedzUsuń