piątek, 20 czerwca 2014

8 rozdział



Już tydzień jestem w Sopocie nie odnajduje się w tym mieście. Odbyłam już 2 treningi poziom jest naprawdę wyrównany. Swoją pozycje w 12 trzeba wywalczyć i pokazać na co siebie samego stać. W  tym czasie nie kontaktowałam się z Niko ,ani z Dawidem. Jedyne co mnie zabolało to ,ze dodał zdjęcia na portal spolecznościowy  zdjęcie ze swoją nową „miłością” a tak zapewniał mnie o swojej wielkiej miłości. Tego dnia obudziłam się z ogromnym bólem głowy. Zażyłam tabletkę i wróciłam do łóżka. Na dzisiejszy dzień miałam zaplanowany trening , ponieważ w sobote gramy mecz z Dąbrową  Górniczą , więc rywal z wysokiej półki. Spojrzałam na zegarek , który wskazywał godzinę 11, wstałam z wygodnego łóżka i z ogromnej szafy wyciągnęłam moje ulubione szare dreski , do tego założyłam miętową bokserkę a na to ubrałam szarą bluzę dresową. Nie chciałam marnować czasu ,więc postanowiłam pobiegać. Okolicy jeszcze dobrze nie znałam wybrałam trasę od mojego nowego mieszkania do parku. Założyłam słuchawki na uszy i ruszyłam przed siebie. Biegnąc przez park poczułam jak ktos z tyłu mnie popycha. Upadając zachczylam reką o ławkę . Spojrzałam na nią była zakrwawiona.
-Niech to szlak – syknęłam
-Nic Ci się nie stało- usłyszałam za sobą.
-Nie nic wszystko w porządku.
Po chwili przede mna staną wysoki blondyn o dużych niebieskich oczach. Dobrze zbudowany. Od razu zauważyłem błysk w jego oczach. Pomogł mi wstać. Do moich nozdrzy doleciał zapach jego perfum. Nasze spojrzenia skrzyżowały się.
-Naprawdę wszystko w porządku?- zostałam zapytana po raz kolejny.
-Oprócz rozwalonej reki to wszystko ok.- odpowiedziałam mu posylając promienny uśmiech.
-Ja Ciebie skądś kojarzę
-O ciekawe – odpowiedziałam mu z ironią.
-Już wiem jesteś nową zawodniczką Trefla.
- O widze, ze siedzisz w siatkówce.
-Tak. Jestem Igor miło pi poznać- podał mi rękę.
- A ja Paulina-odpowiedziałam mu posyłając uśmiech,
Pozginałam się z nowo poznanym mężczyzna i ruszyłam w kierunku mieszkania. Po kilku minutach siedziałam w łazience i opatrywałam skaleczoną rekę. Kiedy skończyłam spakowałam torbę i ruszyłam w kierunku hali. Od razu gdy weszłam trener zadał mi milion pytań co z moją ręką . Na początku wszelki kontakt z piłką  był dla mnie bolesny, ale po kilku chwilach przyzwyczaiłam  się do niego. Trener podał nam 12 na mecz, znalazłam się w niej mimo urazu ręki. Po zakończonym treningu wrociłam do domu spojrzałam na telefon z nadzieją,ze Niko zadzwoni lub napisze ale niestety cisza, może i lepiej ze tak się stało on ma teraz swoje Zycie w Rzeszowie a ja na drugim końcu Polski spełniam swoje marzenia, ale kosztem miłości. Wzięłam szybki prysznic i udalam się spać. Rano obudziłam się z lekkim stresem. To już dzisiaj mój pierwszy mecz w nowym klubie, nie mogłam się na niczym skupić. Zjadlam sniadanie i ruszyłam na halę.











*perspektywa Niko
Już od tygodnia nie mam z nia kontaktu . Strasznie się o nia martwię. Byłem na jej treningu , ale jej tam nie zastałem. Postanowiłem isć do jej mieszkania. Po wejściu na jej pietro zadzwoniłem do drzwi, ale  otworzyl mi jakiś meżczyzna byłem w lekkim szkoku. Poinformował mnie ,ze żadna Paulina tutaj nie mieszka. Wszystko było jasne uciekła przede mną a może przed nami nie wiem juz sam. Wyszedłem z bloku z impetem . wsiadłem do samochodu i ruszyłem bod bloku. Jadąc w kierunku swojego mieszkania myślałem nad tym wszystkim. Paulina zabijasz prawdę , a może niech zgadnę zamknięty w klatce cudownych kłamstw. Zabijasz mnie, każdego dnia słodkim złudzeniem rysujesz nas. Nadal czekam na Twój gest, na zielone światło Twe, bo Ty rozstawiasz mnie na planszy, Ty wybierasz grę.
Wróciłem do mieszkania, włączyłem telewizor i z bezsilności usiadłem na kanapie, akurat w TV był mecz Orlen Ligi zawsze interesowały mnie mecze kobiet. Dzisiaj było starcie gigantów. Pierwszego seta Sopocianki dość wyraznie przegrywały, a w drugim secie ich gra wyraznie się nie kleiła. Trener dokonał zmiany , komentator mowil coś o nowej twarzy Sopotu. Ujęcie kamery przybliżyło nową zawodniczkę była to ona moja Paulina. Za którą tak bardzo tęskniłem nie mogłem uwierzyć ,ze to ona. Bez żadnego namysłu wsiadłem w samochód i ruszyłem na drugi koniec Polski. Między czasie poinformowałem trenera ,ze mam pilny wyjazd powiedziałem mu ,ze sprawy rodzinne. Po kilkunastu godzinach byłem już na miejscu. Zajechałem pod hale spotkałem tam kilka zawodniczek. Spytałem się ich o adres nowej zawodniczki Atomu, podały mi go bez żadnych problemów. I tak po kilku minutach stałem pod jej drzwiami wahając się czy zadzwonić. Drżącą rzeką przysnąłem dzwonek.




Siedziałam wygodnie na kanapie po ciężkim ,ale wygranym meczu. W czasie którego nabawiłam się drobnej kontuzji i mialam kilka dni wolnego. Nagle rozległ się dzwonek do drzwi bylam bardzo zaskoczona ,ze ktoś odwiedza mnie w nowym mieszkaniu. Otworzyłam powoli drzwi.
-Niko!- rzuciąlm się mu na szyje.
Tak bardzo za nim tęskniłam brakowało mi jego przy moim boku. Znowu słyszałam jego bicie serca.
-Co Ty tu robisz?- zapytalam go
-Paula co się dzieje , dlaczego uciekasz przede mną?
- Niko, przepraszam Ciebie ,ale nie miałam odwagi za dużo się wydążyło.
-Ale co się stało?- zapytał mnie Niko
-Przepraszam za wszystko.- odpowiedziałam mu.
Nagle Bułgar podszedł do mnie , nasze usta dzieliło kilka centymetrów, w końcu połączyły się. Całowaliśmy się namiętnie, nasze języki idealnie współpracowały ze sobą. Poczułam rekę Pencheva pod swoją bluzką, po chwili jej na sobie już nie miałam. Ubrania fruwały po całej kuchni i salonie. Zostaliśmy w samej bieliźnie ,ale nie na długo. Bułgar wziął mnie na rece i zaniósł do sypialni. Zdjął ze mnie ostatnie części mojej garderoby. Całowałam umięśniony jego tors a on bawił się moimi włosami. W pomieszczeniu było słychać tylko moje jęki. Poczułam jak wchodzi we mnie. Nasze ruchy były spójnie przez chwilę byliśmy jednością. Opadliśmy zmęczeni ,ale szczęśliwi. Kocham Cię wyszeptał mi do ucha. Spojrzałam na zegarek była dopiero godzina 15 nie mieliśmy zamiaru spędzić całego dnia w łóżku. Usłyszałam dzwonek do drzwi wstałam szybko z lóżka i założyłam koszulę Bułgara i pobiegłam otworzyć drzwi.
-Co Ty tu robisz?- zapytałam stojącego w nich Igora
-Chyba jestem w nie w pore- odpowiedział
Z pokoju wyszedł Niko w samych bokserkach Igor był trochę zaskoczony jego widokiem bo po jego oczach wiedziałam ,ze go rozpoznał. Pozginałam się z nim i zatrzasnęłam drzwi.
-Kto to był?- zapytał mnie Bułgar
-A nikt ważny.
Nie miałam nic w lodówce, a byliśmy strasznie głodni. Niko postanowił iść o sklepu a ja w tym czasie udałam się pod prysznic. Ciepła woda spływała po moim ciele , byłam niezmiernie szczęśliwa. Usłyszałam jak ktoś wchodzi do mieszkania. Wyszłam z łazienki i udałam się do kuchni. Spotkałam tam Bułgara  ze skwaszoną miną. Dowiedziałam się ,ze jeszcze dzisiaj musi wrócić do Rzeszowa bardzo tego nie chciałam, ale postanowiliśmy ze za dwa tygodnie on znowu mnie odwiedzi tym razem na dłużej. 








 No i jest;) KOCHANI DZIEKUJE WAM ZA KOMENTARZE NIEZMIERNIE MNIE TO ZMOTYWOWAŁO!.
i Niko odnalazł Paule czy bedą razem sama nie wiem. Zycze milego czytania. To jest ostatni rozdział w czerwcu nastepny dopiero w lipcu;) Pozdrawiam was ;* Kocham!

9 komentarzy:

  1. No i GIT :D Już się nie mogę doczekać następnego ;D /Paulina

    OdpowiedzUsuń
  2. Znalazłam chwilę czasu, więc wpadam i czytam! Generalnie rzecz biorąc Niko jest uroczy i chyba nieświadomy, że Paulina go zdradziła, chociaż nie jestem pewna czy to zdrada, bo nie wiem czy oni są w ogóle ze sobą (?). W każdym razie, kłamstwo ma krótkie nogi. Pozdrawiam ciepło i zapraszam na un-oubli na 14 rozdział jesli tylko masz ochotę. x

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeju... Nie ogarniam już tej Pauliny. Według mnie powinna być z Niko a Dawid niech znika życia Pauli raz na zawsze. Niech zginie albo co...
    Czekam na następny rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
  4. No i gites :) Czekam na kolejny rozdział , a Paulina musi być z Niko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Boże świetny blog :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetnie że Niko ją odnalazł
    Czekam na ciąg dalszy ^^

    OdpowiedzUsuń
  7. Sorry, ale muszę to napisać.
    Nie lubię tej Pauliny, bo się pierdoli z każdym po kątach, a można z kimś być beż tego! To wszystko psuje -,- Może być tak słodko, romantycznie, a ona zaraz z nimi się pieprzy :/
    I ten Igor, czy jak mu tam ma namieszać bez łóżka.
    Poza tym muszę zwrócić po raz kolejny uwagę na literówki i jest wpierw przecinek, później spacja. Troszkę mnie to razi.
    A tak to całkiem fajnie *.*
    Zapraszam do siebie wszystkich z #SJF i nie tylko:
    http://iguessthatisntevent.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Też myślę że Paula za bardzo wchodzi wszystkim do łóżka. Powinna trochę zwolnić. Blog świetny, przeczytałam go jednym tchem i mam zamiar często go odwiedzać. Życzę dużo weny <3 <3

    OdpowiedzUsuń