Już tydzień jestem w Sopocie nie odnajduje się w tym
mieście. Odbyłam już 2 treningi poziom jest naprawdę wyrównany. Swoją pozycje w
12 trzeba wywalczyć i pokazać na co siebie samego stać. W tym czasie nie kontaktowałam się z Niko ,ani z
Dawidem. Jedyne co mnie zabolało to ,ze dodał zdjęcia na portal spolecznościowy
zdjęcie ze swoją nową „miłością” a tak
zapewniał mnie o swojej wielkiej miłości. Tego dnia obudziłam się z ogromnym
bólem głowy. Zażyłam tabletkę i wróciłam do łóżka. Na dzisiejszy dzień miałam
zaplanowany trening , ponieważ w sobote gramy mecz z Dąbrową Górniczą , więc rywal z wysokiej półki. Spojrzałam
na zegarek , który wskazywał godzinę 11, wstałam z wygodnego łóżka i z ogromnej
szafy wyciągnęłam moje ulubione szare dreski , do tego założyłam miętową
bokserkę a na to ubrałam szarą bluzę dresową. Nie chciałam marnować czasu ,więc
postanowiłam pobiegać. Okolicy jeszcze dobrze nie znałam wybrałam trasę od
mojego nowego mieszkania do parku. Założyłam słuchawki na uszy i ruszyłam przed
siebie. Biegnąc przez park poczułam jak ktos z tyłu mnie popycha. Upadając zachczylam
reką o ławkę . Spojrzałam na nią była zakrwawiona.
-Niech to szlak – syknęłam
-Nic Ci się nie stało- usłyszałam za sobą.
-Nie nic wszystko w porządku.
Po chwili przede mna staną wysoki blondyn o dużych niebieskich
oczach. Dobrze zbudowany. Od razu zauważyłem błysk w jego oczach. Pomogł mi
wstać. Do moich nozdrzy doleciał zapach jego perfum. Nasze spojrzenia skrzyżowały
się.
-Naprawdę wszystko w porządku?- zostałam zapytana po raz
kolejny.
-Oprócz rozwalonej reki to wszystko ok.- odpowiedziałam mu
posylając promienny uśmiech.
-Ja Ciebie skądś kojarzę
-O ciekawe – odpowiedziałam mu z ironią.
-Już wiem jesteś nową zawodniczką Trefla.
- O widze, ze siedzisz w siatkówce.
-Tak. Jestem Igor miło pi poznać- podał mi rękę.
- A ja Paulina-odpowiedziałam mu posyłając uśmiech,
Pozginałam się z nowo poznanym mężczyzna i ruszyłam w
kierunku mieszkania. Po kilku minutach siedziałam w łazience i opatrywałam
skaleczoną rekę. Kiedy skończyłam spakowałam torbę i ruszyłam w kierunku hali.
Od razu gdy weszłam trener zadał mi milion pytań co z moją ręką . Na początku wszelki
kontakt z piłką był dla mnie bolesny,
ale po kilku chwilach przyzwyczaiłam się
do niego. Trener podał nam 12 na mecz, znalazłam się w niej mimo urazu ręki. Po
zakończonym treningu wrociłam do domu spojrzałam na telefon z nadzieją,ze Niko
zadzwoni lub napisze ale niestety cisza, może i lepiej ze tak się stało on ma
teraz swoje Zycie w Rzeszowie a ja na drugim końcu Polski spełniam swoje
marzenia, ale kosztem miłości. Wzięłam szybki prysznic i udalam się spać. Rano
obudziłam się z lekkim stresem. To już dzisiaj mój pierwszy mecz w nowym
klubie, nie mogłam się na niczym skupić. Zjadlam sniadanie i ruszyłam na halę.
*perspektywa Niko
Już od tygodnia nie mam z nia kontaktu . Strasznie się o nia
martwię. Byłem na jej treningu , ale jej tam nie zastałem. Postanowiłem isć do
jej mieszkania. Po wejściu na jej pietro zadzwoniłem do drzwi, ale otworzyl mi jakiś meżczyzna byłem w lekkim
szkoku. Poinformował mnie ,ze żadna Paulina tutaj nie mieszka. Wszystko było
jasne uciekła przede mną a może przed nami nie wiem juz sam. Wyszedłem z bloku
z impetem . wsiadłem do samochodu i ruszyłem bod bloku. Jadąc w kierunku
swojego mieszkania myślałem nad tym wszystkim. Paulina zabijasz prawdę , a może
niech zgadnę zamknięty w klatce cudownych kłamstw. Zabijasz mnie, każdego dnia słodkim
złudzeniem rysujesz nas. Nadal czekam na Twój gest, na zielone światło Twe, bo Ty
rozstawiasz mnie na planszy, Ty wybierasz grę.
Wróciłem do mieszkania, włączyłem telewizor i z bezsilności usiadłem
na kanapie, akurat w TV był mecz Orlen Ligi zawsze interesowały mnie mecze
kobiet. Dzisiaj było starcie gigantów. Pierwszego seta Sopocianki dość wyraznie
przegrywały, a w drugim secie ich gra wyraznie się nie kleiła. Trener dokonał
zmiany , komentator mowil coś o nowej twarzy Sopotu. Ujęcie kamery przybliżyło
nową zawodniczkę była to ona moja Paulina. Za którą tak bardzo tęskniłem nie
mogłem uwierzyć ,ze to ona. Bez żadnego namysłu wsiadłem w samochód i ruszyłem na
drugi koniec Polski. Między czasie poinformowałem trenera ,ze mam pilny wyjazd
powiedziałem mu ,ze sprawy rodzinne. Po kilkunastu godzinach byłem już na
miejscu. Zajechałem pod hale spotkałem tam kilka zawodniczek. Spytałem się ich
o adres nowej zawodniczki Atomu, podały mi go bez żadnych problemów. I tak po
kilku minutach stałem pod jej drzwiami wahając się czy zadzwonić. Drżącą rzeką przysnąłem
dzwonek.
Siedziałam wygodnie na kanapie po ciężkim ,ale wygranym
meczu. W czasie którego nabawiłam się drobnej kontuzji i mialam kilka dni
wolnego. Nagle rozległ się dzwonek do drzwi bylam bardzo zaskoczona ,ze ktoś
odwiedza mnie w nowym mieszkaniu. Otworzyłam powoli drzwi.
-Niko!- rzuciąlm się mu na szyje.
Tak bardzo za nim tęskniłam brakowało mi jego przy moim
boku. Znowu słyszałam jego bicie serca.
-Co Ty tu robisz?- zapytalam go
-Paula co się dzieje , dlaczego uciekasz przede mną?
- Niko, przepraszam Ciebie ,ale nie miałam odwagi za dużo
się wydążyło.
-Ale co się stało?- zapytał mnie Niko
-Przepraszam za wszystko.- odpowiedziałam mu.
Nagle Bułgar podszedł do mnie , nasze usta dzieliło kilka
centymetrów, w końcu połączyły się. Całowaliśmy się namiętnie, nasze języki
idealnie współpracowały ze sobą. Poczułam rekę Pencheva pod swoją bluzką, po
chwili jej na sobie już nie miałam. Ubrania fruwały po całej kuchni i salonie. Zostaliśmy
w samej bieliźnie ,ale nie na długo. Bułgar wziął mnie na rece i zaniósł do
sypialni. Zdjął ze mnie ostatnie części mojej garderoby. Całowałam umięśniony jego
tors a on bawił się moimi włosami. W pomieszczeniu było słychać tylko moje
jęki. Poczułam jak wchodzi we mnie. Nasze ruchy były spójnie przez chwilę byliśmy
jednością. Opadliśmy zmęczeni ,ale szczęśliwi. Kocham Cię wyszeptał mi do ucha.
Spojrzałam na zegarek była dopiero godzina 15 nie mieliśmy zamiaru spędzić
całego dnia w łóżku. Usłyszałam dzwonek do drzwi wstałam szybko z lóżka i
założyłam koszulę Bułgara i pobiegłam otworzyć drzwi.
-Co Ty tu robisz?- zapytałam stojącego w nich Igora
-Chyba jestem w nie w pore- odpowiedział
Z pokoju wyszedł Niko w samych bokserkach Igor był trochę
zaskoczony jego widokiem bo po jego oczach wiedziałam ,ze go rozpoznał. Pozginałam
się z nim i zatrzasnęłam drzwi.
-Kto to był?- zapytał mnie Bułgar
-A nikt ważny.
Nie miałam nic w lodówce, a byliśmy strasznie głodni. Niko
postanowił iść o sklepu a ja w tym czasie udałam się pod prysznic. Ciepła woda
spływała po moim ciele , byłam niezmiernie szczęśliwa. Usłyszałam jak ktoś
wchodzi do mieszkania. Wyszłam z łazienki i udałam się do kuchni. Spotkałam tam
Bułgara ze skwaszoną miną. Dowiedziałam się
,ze jeszcze dzisiaj musi wrócić do Rzeszowa bardzo tego nie chciałam, ale
postanowiliśmy ze za dwa tygodnie on znowu mnie odwiedzi tym razem na dłużej.
No i jest;) KOCHANI DZIEKUJE WAM ZA KOMENTARZE NIEZMIERNIE MNIE TO ZMOTYWOWAŁO!.
i Niko odnalazł Paule czy bedą razem sama nie wiem. Zycze milego czytania. To jest ostatni rozdział w czerwcu nastepny dopiero w lipcu;) Pozdrawiam was ;* Kocham!
No i GIT :D Już się nie mogę doczekać następnego ;D /Paulina
OdpowiedzUsuńZnalazłam chwilę czasu, więc wpadam i czytam! Generalnie rzecz biorąc Niko jest uroczy i chyba nieświadomy, że Paulina go zdradziła, chociaż nie jestem pewna czy to zdrada, bo nie wiem czy oni są w ogóle ze sobą (?). W każdym razie, kłamstwo ma krótkie nogi. Pozdrawiam ciepło i zapraszam na un-oubli na 14 rozdział jesli tylko masz ochotę. x
OdpowiedzUsuńJeju... Nie ogarniam już tej Pauliny. Według mnie powinna być z Niko a Dawid niech znika życia Pauli raz na zawsze. Niech zginie albo co...
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział :*
WSPANIAŁY!
OdpowiedzUsuńNo i gites :) Czekam na kolejny rozdział , a Paulina musi być z Niko :)
OdpowiedzUsuńBoże świetny blog :P
OdpowiedzUsuńŚwietnie że Niko ją odnalazł
OdpowiedzUsuńCzekam na ciąg dalszy ^^
Sorry, ale muszę to napisać.
OdpowiedzUsuńNie lubię tej Pauliny, bo się pierdoli z każdym po kątach, a można z kimś być beż tego! To wszystko psuje -,- Może być tak słodko, romantycznie, a ona zaraz z nimi się pieprzy :/
I ten Igor, czy jak mu tam ma namieszać bez łóżka.
Poza tym muszę zwrócić po raz kolejny uwagę na literówki i jest wpierw przecinek, później spacja. Troszkę mnie to razi.
A tak to całkiem fajnie *.*
Zapraszam do siebie wszystkich z #SJF i nie tylko:
http://iguessthatisntevent.blogspot.com
Też myślę że Paula za bardzo wchodzi wszystkim do łóżka. Powinna trochę zwolnić. Blog świetny, przeczytałam go jednym tchem i mam zamiar często go odwiedzać. Życzę dużo weny <3 <3
OdpowiedzUsuń